Polski biznes w dalekich krajach. Dlaczego nie Oman?

Planując eksport, wielu przedsiębiorców myśli przede wszystkim o krajach Zachodu. Podobna kultura, zamożniejsze społeczeństwa, bliskość i mnogość imprez targowych – to musi się udać. Niekoniecznie jednak najbardziej oczywiste kierunki eksportu okazują się sukcesem dla firm. Dlaczego warto wyjść poza schematy, na przykładzie Omanu opowiada Danuta Garbarek – Prezes Zarządu Garden Spot Int.

Państwa firma – Garden Spot Int., to producent systemu do budowy ogrodów wertykalnych Pixel Garden. Niewinne doniczki, które są w stanie stworzyć praktycznie nieograniczone zielone ściany. Kiedy i dlaczego zaczęliście myśleć Państwo o eksporcie?

Działając w branży z pogranicza ogrodnictwa i dekoracji wnętrz, jako producent systemu ogrodów wertykalnych, od początku prowadzonej działalności zakładaliśmy eksport naszych produktów. Pomimo rosnącej popularności rozwiązań ogrodów wertykalnych, wciąż jest to produkt niszowy, wymagający odkrycia. Postanowiliśmy wyjść z naszymi rozwiązaniami poza granice kraju. Eksport naturalnie pomógł nam w rozwoju. Rynek polski nie był w stanie zapewnić takiego obrotu jaki by nas satysfakcjonował. Poza tym świat robi się coraz mniejszy. Komunikacja, połączenia transportowe sprawiają, że eksportu nie należy się obawiać. Sporo zawdzięczamy instytucjom państwowym wspierającym biznes i polskich eksporterów. PARP, PAIH czy organizacje samorządowe to naprawdę świetni ludzie, zarówno tu w Polsce jak i w zagranicznych biurach handlowych. Programy jakie oferują podmioty publiczne dla przedsiębiorców zdecydowanie ułatwiają podjęcie decyzji o rozwoju i eksporcie. Na szczęście mamy świetny produkt, który wpisuje się w wiele dziedzin życia. Nasze moduły do tworzenia ogrodów wertykalnych promujemy zarówno na targach budowlanych, wyposażenia wnętrz, jak i na wydarzeniach związanych z sektorem medycznym. W tym roku na targach Oman Health będziemy promować nasze rozwiązania jako produkty wyposażenia sal rehabilitacyjnych, domów spokojnej starości czy jako element coraz popularniejszej fitoterapii czyli leczenia ogrodami.

Czy Oman był w Państwa planach od początku podjęcia decyzji o eksporcie?

Szczerze mówiąc nie, ale nigdy nie myślałam o eksporcie tylko jako o handlu z krajami najbliższymi Polsce, zawsze planowałam wyjść dalej i absolutnie nie obawiałam się nowych, nieznanych mi rynków. Wspominałam o roli PARP i PAIH. To od programu Go to Brand i Mostów Technologicznych zaczęło się nasze podbijanie świata. Tak się złożyło, że pierwsze programy, w których uczestniczyliśmy skierowane były na Bliski Wschód. Wśród krajów misji gospodarczych i targów był Oman. Państwo, o którym szczerze mówiąc niewiele wiedzieliśmy. Teraz wracając tam, czujemy, że jest to nasz drugi dom. W Omanie poznaliśmy niesamowitych ludzi, którzy stali się naszymi partnerami i przyjaciółmi, również prywatnie. Od wielu lat razem tworzymy tam biznes ucząc się wzajemnych relacji. Mimo odmiennej kultury, ubioru, całego pojmowania tego co jest dla nich codziennością, nawiązanie wspólnych relacji uznaję za ogromną przygodę i satysfakcję z prowadzonego biznesu. Nie ukrywam, że nawiązanie takich relacji kosztowało nas wiele pracy, konsekwentnie wracaliśmy do Omanu, udowadniając tym samym naszym partnerom, że nie jesteśmy tylko przypadkowymi gośćmi. Nie byłby to jednak możliwe, gdyby nie fakt, że oferujemy po prostu dobry, polski produkt, który zainteresował tamtejszy rynek.

Czy w innych krajach Bliskiego Wchodu również nawiązaliście Państwo takie relacje? Oman jest chyba stosunkowo mało znanym krajem półwyspu.

Zawiązaliśmy relacje z partnerami w Arabii Saudyjskiej, Emiratach Arabskich, Katarze, ale to Oman stał się naszym sercem w tym regionie. Wymiana handlowa między naszymi krajami z roku na rok ciągle wzrasta, ale jest nadal niewielka. Charakterystycznym dla krajów z tego regionu są projekty rządowe mające na celu określić kierunki rozwoju. W Omanie jest to między innymi program Vision 2040, zakładający dużą dywersyfikację gospodarki, która mocno uzależniona jest od dostępnych złóż. Wizja ma na celu pomniejszenie udziału w gospodarce sektorów związanych z produkcją ropy. Gospodarka Omanu rośnie w dużym tempie, jest bardzo wolnorynkowa i otwarta na nowe inwestycje. Mimo to wiele przepisów w tym kraju jest z punktu widzenia Europejczyka mało transparentnych, a czasem nawet restrykcyjnych. Dlatego tak ważnym jest znalezienie wiarygodnego partnera w tym kraju. Co nam się akurat udało. Poza tym Oman z naszej perspektywy był bardzo dostępny. Kilka skupisk ludności, niewielkie odległości, chłonny rynek czekający na nowe, innowacyjne propozycje, kraj ustabilizowany politycznie, nie angażujący się w konflikty międzynarodowe. Idealny kraj by do prowadzić dalsze działania eksportowe pomiędzy krajami całego Bliskiego Wschodu.

Ogrody wertykalne to nie tylko doniczki. Do pełnego sukcesu potrzeba również roślin. Jak Państwo sobie z tym radzicie?

To bardzo dobre pytanie i to tutaj tak naprawdę zostanie zawarta odpowiedź, dlaczego to Oman stał się tak ważnym dla nas krajem. Jak słusznie zauważono, doniczki, albo precyzyjniej – moduły Pixel Garden to baza - nośnik. Prawdziwym bohaterem naszych produktów są rośliny. W Polsce produkujemy je sami. Na Bliskim Wschodzie znaleźliśmy Partnera, z którym uruchomiliśmy wspólną produkcję roślin. Co warte podkreślenia nasza myśl techniczna, metodyka prowadzenia uprawy roślin bardzo zainteresowała tamtejszy rynek i przedsiębiorców. Obecnie mamy więc możliwości prowadzić biznes na Bliskim Wschodzie w takiej samej skali, z tymi samymi możliwościami jak w Polsce. Nasza szklarnia do produkcji roślin ozdobnych jest największą w Omanie. Liczymy również, że na tym nie poprzestaniemy.

Jakaś rada dla polskich eksporterów zaczynających przygodę?

Po pierwsze nie bać się nowych rynków, po drugie korzystać z możliwości oferowanych przez polskie organizacje wspierające handel. Po trzecie – ciężko pracować na sukces. Należy mieć otwarte oczy i głowę, być elastycznymi biznesowo i społecznie, co pozwala otworzyć się na nowe kultury.