Mając świadomość, że tego działania są rozwiązaniami ograniczonymi w czasie część społeczeństwa już teraz inwestuje w magazyny energii i baterie, aby być przygotowanymi na ceny energii, które nadejdą wraz z końcem obowiązywania tarczy.
„Systemy oparte o falowniki hybrydowe i magazyny energii to rozwiązania przystosowane do nadchodzących warunków rynkowych. Niewątpliwą zaletą tych systemów jest fakt zwiększenia autokonsumpcji produkowanej przez nas energii, zabezpieczenie przed wysokimi cenami energii jak również niezależność energetyczna” – mówi Dawid Moździerz, odpowiadający za dział PV w firmie OEM Energy będącej dystrybutorem takich marek jak FoxESS, Fronius czy Kostal.
Niektóre zakłady energetyczne umieściły w dokumentach taryfowych na rok 2023 nie tylko ceny energii wynikające z ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 r, ale również poziom cen jaki obowiązywałby gdyby tej ustawy nie było.
Z danych tych wynika, że stawka jakiej powinniśmy się spodziewać to 1,1219 + 0,2720 = 1,491 zł/kWh netto, czyli około 1,83 zł/brutto dla taryfy G11. Jest to ogromna zmiana w stosunku do cen jakie obowiązywały w roku 2022, gdzie cena w taryfie G11 wynosiła około 0,75 zł/kWh.
Mając na uwadze rozliczenie w systemie net-billing należy pamiętać, że cena sprzedaży energii jest najniższa w momentach, kiedy instalację fotowoltaiczne produkują najwięcej energii, a najwyższa wtedy kiedy tej produkcji nie ma. Odnosząc się do tego można łatwo stwierdzić, że im wyższa będzie różnica cenowa pomiędzy zakupem energii z sieci a sprzedażą energii do sieci, to tym bardziej będą opłacalne banki energii, które pozwolą nam zmagazynować przez dzień energię, którą będziemy mogli wykorzystać w ciągu nocy, gdy stawka będzie znacząco wyższa.
Analizując dane z ostatnich tygodni można wyciągnąć wnioski, że oszczędności wynikające z zainstalowania banku energii można zaoszczędzić od 1750 zł (przy najwyższej cenie sprzedaży) do 3950 (przy najniższej cenie sprzedaży)
Dotacja z programu Mój Prąd 5.0
, pozwalająca na uzyskanie aż 16 000 zł dofinansowania do systemu bateryjnego oraz otrzymania dodatkowego 1 000 zł na system fotowoltaiczny, pozwala na przygotowanie się do zmian rynkowych, które nastąpią w przyszłym roku wraz z wprowadzeniem nowych taryf.
Czas zwrotu z inwestycji może wystąpić nawet wcześniej niż bank akumulatorów będzie w połowie swojej gwarancji producenckiej (w większości przypadków gwarancja na baterię wynosi 10 lat). W szczególności jest to widoczne przy zastosowaniu falowników takich jak FoxESS H3 wraz z bateriami HV2500, które odznaczają się bardzo dobrym parametrami oraz długą gwarancją.
Większość producentów gwarantuje min. 4000 cykli , co stanowić będzie 16 lat pracy. Standardem powoli jednak stają się baterie zaprojektowane na ilość cykli odpowiadającą gwarancji efektywności modułów fotowoltaicznych. Tak jest w przypadku baterii FoxESS HV2500, których producent szacuje ilość cykli na aż 6000.
„Oczywiście należy pamiętać, że uzyskanie wysokiej ilości cykli będzie zależało od sposobu użytkowania baterii (m.in. głębokości rozładowania, prądu rozładowania, warunków w jakich pracują baterie), dlatego zachęcamy do zapoznania się z instrukcjami obsługi produktów. Wcześniej wspomniane 6000 cykli dla baterii HV2500 możliwe jest przy założeniu głębokości rozładowania (DoD) 80%, prądzie rozładowania/ładowania na poziomie 0,5C oraz temperatury 25°C” – mówi Dawid Moździerz z OEM Energy, które zaopatruje firmy instalacyjne w tego typu systemy.
Kolejnym argumentem przemawiającym za użytkowaniem systemów opartych o akumulatory jest fakt, że takie systemy są bardziej odporne na zbyt wysokie napięcia w stosunku do zwykłych systemów on-gridowych. Wynika to z możliwości ładowania baterii w czasie kiedy napięcie w sieci jest zbyt wysokie i uniemożliwia wpuszczanie energii do sieci.
Następnym plusem systemów opartych na magazynach energii jest możliwość zasilania awaryjnego budynku. Ważnym argumentem jest również fakt, że instalacja fotowoltaiczna będzie pracować w sytuacji braku zasilania z zakładu energetycznego (o ile oczywiście promienie słoneczne będą operować na odpowiednim poziomie). W przypadku systemów opartych o falowniki hybrydowe FoxESS H3 mamy możliwość posiadania zasilania awaryjnego, które zabezpieczy nasz dom przed skutkami braku energii z sieci. Warto przy tym dokładnie przemyśleć czy chcemy zasilić wszystkie obwody czy tylko wybrane i przedłużyć ich pracę.
Co więcej, posiadanie systemu magazynowania energii pozwala na „wzięcie w swoje ręce” bilansowania międzyfazowego, za pomocą funkcji asymetrycznego zasilania sieci. Powyższa cecha pozwala na zasilanie konkretną ilością energii wybranych faz, które tego wymagają i np. redukcję poziomu wysyłanej energii na fazy, na których odbiory są mniejsze. Posiadając falownik FoxESS H3 , wraz z bateriami HV2500, można aktywować funkcję asymetrycznego zasilania z poziomu ustawień serwisowych. Instalator może to zrobić w dowolnym momencie.
systemy oparte o falowniki hybrydowe i magazyny energii będą stawały się coraz bardziej popularne wśród użytkowników końcowych dlatego już teraz warto uzupełnić o nie swoją ofertę.
„Zachęcam wszystkie firmy instalacyjne do kontaktu z OEM Energy i zakupów tychże systemów przez naszą platformę B2B na stronie oemenergy.pl – kończy swoją wypowiedź Dawid Moździerz.