Budynki pasywne remedium na kryzys klimatyczny

Od lat mówi się o ociepleniu klimatu o tzw. kryzysie klimatycznym.

Chodzi o niebezpieczny wzrost emisji gazów cieplarniach, w szczególności dwutlenku węgla, który powoduje wzrost temperatury na świecie.

Można by pomyśleć, że to pozytywny skutek, gdybyśmy mogli w Polsce hodować pomarańcze, albo spotykać papugi w parku. Niestety przy zachodzących zmianach klimatu przyszłość nie klaruje się tak kolorowo. Jeśli popatrzymy na mapę świata, to Polska jest mniej więcej na wysokości Kanady, a Warszawa usytuowana na podobnej szerokości geograficznej jak Edmonton.

Umiarkowany, ciepły klimat, jaki panuje w Polsce zawdzięczamy między innymi prądowi Golfsztorm, który niestety wraz z zachodzącymi zmianami klimatu zanika. Oznacza to, że zamiast tropików może paradoksalnie czekać nas ochłodzenie.

Ocieplenia klimatu odczuwamy, na co dzień są to między innymi: pustynnienie terenów, zmiany poziomu wód gruntowych w Polsce czy ekstremalnie wysokie temperatury. 

Inne skutki ocieplenia klimatu odczuwamy, na co dzień są to między innymi:

  • pustynnienie terenów,
  • zmiany poziomu wód gruntowych w Polsce,
  • zaczyna brakować wody pitnej,
  • latem wprowadzane są limity na jej zużycie np.: do celów gospodarczych jak podlewanie ogródków.



Okazuje się, że zasoby wody mamy na poziomie podobnym jak w Egipcie. Kolejną zmianą są anomalie pogodowe: jest mniej opadów, są rzadsze, choć bardziej obfite, ale mimo to nie są wystarczające; pojawiają się gwałtowne burze i silne, niebezpieczne wiatry, powodujące duże straty i stanowiące zagrożenie dla ludzi. Obserwujemy także wymieranie gatunków zwierząt.

Skąd, zatem temat budynków pasywnych przy okazji rozmów nad zmianami klimatu?

Otóż okazuje się największym emitentem szkodliwego dwutlenku węgla, bo aż w 40%, jest szeroko rozumiane budownictwo, na sumę składają się: przemysł, to 10%, pozostałe 30% to tzw. operacyjny ślad węglowy, wynikający z użytkowania budynków. Działania, które podejmiemy w tej branży, pozytywnie wpłyną na zmniejszenie emisji szkodliwych gazów cieplarnianych zatrzymanie zmian klimatycznych.

Rozwiązaniem w tym wypadku są właśnie budynki pasywne. Z założenia takie obiekty mają minimalne zapotrzebowanie na energię. Są zbudowane z dobrej, jakości komponentów, bardzo dobrze zaizolowane, wyposażone w odpowiedną stolarkę i instalacje. Dzięki takiemu podejściu, budynki te nie starzeją się, jakość przekłada się na trwałość samych komponentów i całego budynku, a to oznacza, że budynki pasywne nie będą wymagały w przyszłości termomodernizacji, ani dodatkowych inwestycji.

Zbudowany raz dom będzie służył kolejnym pokoleniom. Korzyścią są też niskie koszty ogrzewania i chłodzenia. Obiekty takie mają zapotrzebowanie na energię grzewczą na poziomie nie wyższym niż 15 kWh/m2 powierzchni użytkowej na rok (w praktyce to koszt od kilku do kilkunastu zł/m2/rok; przykładowo dla domu 100m2 koszt ogrzewania to ca. 1000zł/rok przy obecnych cenach energii!).

Budynki pasywne nie będą wymagały w przyszłości termomodernizacji, ani dodatkowych inwestycji. Zbudowany raz dom będzie służył kolejnym pokoleniom.

Budynki pasywne rozwiązują także kolejną trudność, jaka nas dotyka, mianowicie kryzys energetyczny i wzrost kosztów cen energii.

Domy pasywne, ponieważ mają bardzo małe zapotrzebowanie na energię nawet przy tak dynamicznie zmieniających się cenach energii dają poczucie bezpieczeństwa ich domownikom i gwarantują, że będzie ich stać na utrzymanie takiego budynku, nawet na emeryturze. Co więcej, im szybciej rosną ceny energii, tym inwestycja w dom pasywny szybciej się zwraca? Różnica pomiędzy ogrzewaniem budynku pasywnego, a takim samym budynkiem, ale zbudowanym tradycyjnie dochodzi dzisiaj nawet do kilkunastu tysięcy złotych rocznie. Nie ma, co liczyć na obniżenie kosztów energii, wszystkie prognozy pokazują, że będą one tylko rosły. 

Domy pasywne to sposób na kryzys energetyczny jak i ochronne klimatu.

Dlaczego zatem dom pasywny nie jest standardem w Polsce?

Przede wszystkim kojarzą się z czymś bardzo drogim, nieosiągalnym. Tak było na początku lat 90-tych, kiedy został wybudowany pierwszy budynek pasywny. Dzisiaj, kiedy mamy szeroko dostępne dobrej, jakości komponenty budowlane już tak nie jest. Różnica w budowie takiego domu versus domu tradycyjnego to obecnie dziesięć do kilkunastu procent więcej. Kolejną barierą jest nasz konserwatyzm. Ponieważ dziadek tak budował, tata tak budował. Tak było dobrze, więc czemu mam coś zmieniać? Trudno jest nam wyjść ze strefy komfortu i zacząć szukać nowych rozwiązań, podchodzimy do nich raczej nieufnie. Pomimo, że takie budynki stoją, dobrze się sprawdzają, ludzie są zadowoleni, to dla nas Polaków wydaje się to niewystarczającą referencją. 

Budowa z cegły jest nadal bardzo popularna w Polsce, na szczęście Inwestorzy coraz częściej poszukują nowych innowacyjnych technologii budowlanych. 

Są to nie tylko budynki mieszkalne, ale także przedszkola, szkoły czy hale przemysłowe.

Na szczęście, co raz więcej z nas zaczyna poszukiwać nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań. Nie chcemy budować z cegły tak, jak się budowało kilkaset lat temu. Przełomem w naszym podejściu stały się zmieniające się koszty robocizny, samych materiałów budowlanych, a także wspomniane wcześniej drastycznie rosnące ceny energii. Inwestorowi zależy na tym, aby wybudować dom szybko i dobrze oraz błyskawicznie się wprowadzić.

Dlatego poświęca swój czas na zapoznanie się z nowoczesnymi technologiami i tym, co rynek ma do zaoferowania. Poszukiwania rozpoczyna od architektów, którzy mają doświadczenie w projektowaniu budynków pasywnych. Zaletą projektu indywidualnego jest wsparcie projektanta podczas budowy. Inwestor musi się liczyć, że trzeba konsekwentnie trzymać się projektu, aby osiągnąć zamierzone rezultaty, jeśli jednak jakieś zmiany będą konieczne, projektant pomoże w podjęciu prawidłowej decyzji.

Kolejnym wyzwaniem są specjaliści, którzy wybudują dom, z dbałością o szczegóły, z właściwych komponentów. Na szczęście możemy znaleźć firmy, które stawiają, na jakość i mają duże doświadczenie w budownictwie pasywnym. To samo jest ze stolarką okienną i drzwiową, istnieją już firmy, które potrafią je właściwie zamontować. Znowu wystarczy tylko poświęcić chwilę, aby przeszukać dostępne na rynku opcje. Ważne są instalacje, jakie będą montowane, koniecznie wentylacja mechaniczna z rekuperacją, a także źródło ogrzewania, które będzie zapewniać komfort w mroźne dni. 

Coraz więcej firm oferuje kompleksowe usługi od formalności po budowę pod budowę domów pasywnych pod klucz 

Zaletą domów pasywnych jest nie tylko komfort cieplny zimą i latem, ale także bieżący dostęp do świeżego powietrza bez pyłków i alergenów. To także niskie koszty utrzymania i ten argument przemawia dzisiaj najlepiej. Taki dom można także potraktować, jako inwestycję. Ze względu na wysoką, jakość samego budynku jego wartość za 20-30 lat będzie mogła konkurować z nowo wybudowanymi domami, a zużycie w nich energii będzie dalej na tym samym poziomie i to bez przeprowadzania termomodernizacji. To także powoduje, że jest on ekologiczny.

Pozostaje wierzyć, że kiedy do głosu dochodzą argumenty ekonomiczne, mające bezpośredni wpływ na nasz budżet domowy, ilość budynków pasywnych, jakie się buduje w Polsce będzie tylko rosnąć. Na szczęście widać zmieniające się trendy i wzrost zainteresowania takimi domami. Firma IZODOM, która od lat 90tych prowadzi produkcję i sprzedaż klocków do budowy domów energooszczędnych i pasywnych, otrzymujemy, co raz więcej telefonów od ludzi, którzy chcą mieć dom: tanio, szybko i dobrze. 

Domy energooszczędne i pasywne jak z klocków produkowanych przez IZODOM są w obecnych czasach, ze względu na wzrost kosztów energii bardzo popularne. 

Firmy takie jak IZODOM, które wysoką jakością swoich produktów i usług wygrywają z nieuczciwą konkurencją i mogą oferować swoim Klientom ekologiczne domy o najniższych kosztach utrzymania w przystępnej cenie, trwałe i nowoczesne. Zachęcam do skontaktowania się z naszymi doradcami i skorzystania z naszego 30letniego doświadczenia w budownictwie energooszczędnym.